Express-Miejski.pl

Remis jak porażka

Powrót na ławkę trenerską przed własną publicznością dla Tomasza Stelmacha (na zdj.) nie był udany. Orzeł zaledwie zremisował 3:3 z ostatnią w tabeli Chojnowianką Chojnów

Powrót na ławkę trenerską przed własną publicznością dla Tomasza Stelmacha (na zdj.) nie był udany. Orzeł zaledwie zremisował 3:3 z ostatnią w tabeli Chojnowianką Chojnów fot.: Express-Miejski.pl

Zawiedli piłkarze ząbkowickiego Orła, którzy zremisowali na własnym boisku z ostatnią w tabeli Chojnowianką Chojnów 3:3 (1:2). Goście w tym sezonie jeszcze nie wygrali.

Podopieczni Tomasza Stelmacha do meczu przystępowali w dobrych nastrojach po wygranej 3:1 nad GKS-em Kobierzyce. Szkoleniowiec zdecydował się na identyczne ustawienie jak w ostatniej kolejce ligowej. Mecz z Chojnowianką miał być kolejnym zwycięstwem i rozpoczęciem serii udanych meczów. Nic bardziej mylnego. Przyjezdni zagrali ambitnie i wywalczyli punkt, wykorzystując błędy gospodarzy.

Spotkanie rozpoczęło się bardzo udanie dla Chojnowianki, bowiem już w czwartej minucie Igor Pierzga musiał wyjmować futbolówkę z siatki. Na listę strzelców wpisał się Fabian Gałaszkiewicz. Biało-niebiescy szybko doprowadzili jednak do remisu za sprawą Arkadiusza Majewskiego, który strzałem przy dalszym słupku zdobył bramkę wyrównującą. Gdy wydawało się, że to Orzeł jest bliższy objęcia prowadzenia, bramkę zdobyli przyjezdni. Konkretnie uczynił to Marcin Baszczak. Do przerwy, mimo optycznej przwagi Orła, wynik nie uległ zmianie i Chojnowianka prowadziła. Ekipa z Chojnowa miała więc nadzieję na pierwsze trzy punkty w sezonie. Do meczu w Ząbkowicach Śląskich zgromadzili oni zaledwie dwa oczka!

Druga część batalii początkowo lepiej ułożyła się dla miejscowych. W około 55. minucie po dośrodkowaniu aktywnego Majewskiego futbolówkę do własnej bramki skierował gracz gości i rywalizacja rozpoczęła się od początku. W dalszej fazie pojedynku po raz trzeci w meczu na prowadzenie wyszli chojnowianie –  Gałaszkiewicz dograł do Krzysztofa Kowalczyka, a ten ulokował piłkę między słupkami. Biało-niebiescy rzucili się do odrabiania strat, jednak dość długo nie mogli znaleźć sposobu na bramkę numer trzy. Co więcej, groźnie atakowali też rywale. Tuż przed końcowym gwizdkiem miejscowi jednak wyrównali. Po stałym fragmencie gry do siatki trafił Maciej Bielski.

Remis wywalczony z ostatnią drużyną w tabeli to na pewno nie był cel piłkarzy Tomasza Stelmacha na to spotkanie. Biało-niebiescy po tym pojedynku zajmują siódme miejsce z jedenastoma oczkami, a do lidera tracą ich aż szesnaście. Teraz przed Orłem kilka ważnych batalii. Jeżeli je wygrają to przerwę między rundami spędzą na miejscu w górnej części klasyfikacji. W przypadku porażek może okazać się, że ząbkowiczanie znajdą się niepokojąco blisko strefy spadkowej...

Skład Orła Ząbkowice Śląskie: I.Pierzga – Górski, Bielski, Wandzel (75' Saulo), Majewski, Marlon, N.Pierzga, Kuriata, Olejarnik, Fudali, Kobrzak (46' Pietrzykowski)

Express-Miejski.pl

4

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

  • Remis jak porażka

    2014-10-06 10:36:19

    Express-Miejski.pl

    Zawiedli piłkarze ząbkowickiego Orła, którzy zremisowali na własnym boisku z ostatnią w tabeli Chojnowianką Chojnów 3:3 (1:2). Goście w tym sezonie jeszcze nie wygrali.

  • 2014-10-06 21:32:51

    gość: ~kibic poloni

    A Polonia wygrała!!!!!!!!!!!!!!!

  • 2014-10-06 21:42:34

    gość: ~gofr

    Oddać targowisko POLONI. W tym klubie zaszły super zmiany- nowy MŁODY zarząd, nowa szatnia itp. A w orle szkoda pisać...............!!!!!!!!!!

  • 2014-10-08 07:29:20

    gość: ~Łukasz

    A swoje mecze wygrali juniorzy młodsi, starsi, młodzicy, trampkarze i o tym cisza :)

  • 2014-10-08 09:26:15

    gość: ~kibic Orła

    ostatnio dodany post

    Prędzej czy później ci chłopcy z młodszych drużyn i tak albo przestaną grać w piłkę albo będą rozbijać się po okolicznych klubach grając w niższych klasach rozgrywkowych. W czwartoligowym klubie gra czterech (?) wychowanków jeżeli podciągniemy pod status wychowanka Fudaliego i Olejarnika. Inni to Wandzel i Kobrzak. A gdzie reszta chłopaków, chociażby z roczników 90' - 92', którzy grali w LDJ i zajmowali miejsca na podium albo zaraz za nim?

REKLAMA