Orzeł remisuje przed własną publicznością

zdjęcie ilustracyjne fot.: kibic

Ząbkowicki Orzeł znów bez zwycięstwa. Biało-niebiescy na własnym boisku tylko zremisowali 2:2 (1:1) z AKS-em Strzegom i po siedmiu kolejkach zajmują jedenastą pozycję.

Skład biało-niebieskich na mecz z przedostatnim w tabeli AKS-em ustalili działacze klubu. Z ławki trenerskiej zespołem dyrygował prezes Jan Dulanowski. Do takiej sytuacji doszło ze względu na rezygnację z funkcji szkoleniowca Damiana Okrojka. Jego następcą będzie Tomasz Stelmach, który od poniedziałku (22. września) rozpoczyna pracę z zespołem.

Mecz z AKS-em w pierwszym składzie rozpoczęli zarówno Saulo jak i Marlon. Brazylijczycy powrócili więc do wyjściowej jedenastki po tym jak w Kowarach zasiedli na ławce rezerwowych.

W spotkaniu jako pierwsi prowadzenie objęli biało-niebiescy, a gola ładnym uderzeniem z dystansu zdobył młody Radosław Wandzel. Miejscowi z prowadzenia nie cieszyli się się długo i do szatni schodzili przy wyniku 1:1. Broniącego Igora Pierzgę pokonał Tomasz Serweciński, wykorzystując dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego.

Po przerwie Orzeł znów wyszedł na prowadzenie. Do sieci trafił Norbert Pierzga i wydawało się, że gospodarze są na dobrej drodze do wywalczenia trzech punktów. W ostatnim kwadransie ząbkowiczanie stracili jednak drugiego gola – indywidualną akcją popisał się Marcin Dobrowolski, który dograł do Karola Rogowicza, a ten dopełnił formalności. Rezultat 2:2 pozostał do końca pojedynku, choć w doliczonym czasie gry gospodarze mogli przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Dawid Kuriata w momencie podania był jednak na pozycji spalonej i arbiter gola nie uznał.

Express-Miejski.pl