Plac zabaw w Stoszowicach nie do końca udaną inwestycją?

Tuż przy placu zabaw w Stoszowicach znajduje się mini-boisko do piłki nożnej fot.: UM Stoszowice

Usytuowanie placu zabaw w Stoszowicach spotkało się z niezadowoleniem mieszkańców. Otwarcie w swoim liście pisze o tym Elżbieta Szopian – mieszkanka gminy.

Treść listu, który otrzymaliśmy od Pani Elżbiety:

Wszyscy, a zwłaszcza dzieci nie mogły doczekać się upragnionego placu zabaw w naszej miejscowości. Zazdrościliśmy okolicznym wsiom i gminom miejsc do rekreacji. W końcu i my doczekaliśmy się placu zabaw w Stoszowicach. Można powiedzieć, super, ekstra, mamy plac zabaw, siłownię napowietrzną oraz wymarzone boisko do gry w piłkę, ale czy jest się z czego cieszyć?

We wsi nie milkną komentarze odnośnie lokalizacji, a także samego stanu placu zabaw. Ludzie pytają czy to już koniec budowy? Czy to już wszystkie urządzenia zamontowane do zabawy? Co z górkami ziemi, które znajdują się na terenie placu? To tylko nieliczne pytania, które można usłyszeć podczas rozmów mieszkańców.

Ludzie boją się jednak głośno mówić o tym co myślą, ponieważ cieszą się z tego, co mają. Powodem może być także fakt, iż ostatnimi czasy zostali pozbawieni we wsi Stoszowice prawie wszystkiego: zostało sprzedane przedszkole, zamknięta szkoła podstawowa, straż pożarna jest w niełasce, po słynnej akcji z lodem i wozem strażackim. Został nam tylko kościół i cmentarz.

Wracając do placu zabaw okazuje się, że bez żadnego uzgodnienia zmieniono lokalizację placu zabaw, choć plany jego budowy były sporządzone i zatwierdzone przez inżyniera budownictwa, co można sprawdzić na stronie gminy. Oczywiście bez górek ziemi, na których wywiezienie, jak myślę zabrakło pieniędzy i które trzeba było wkomponować w całość inwestycji. Zrobiono to bezmyślnie, a to dlatego, że jedna z tych niesymetrycznych górek graniczy z ogrodzeniem przyległej posesji, co z kolei stanowi zagrożenie dla bawiących się na niej dzieci (...).

Osobną kwestią są koszty poniesione na wykonanie planów budowy. Dokonuje się samowolnych zmian, zdanie mieszkańców nie ma znaczenia. Najważniejsza jest władza i jej racja, której nie należy podważać. Mamy teraz plac zabaw i siłownię napowietrzną, z których jednak boimy się korzystać, gdyż stanowią zagrożenie utraty życia dla przebywających tam matek i dzieci. Spowodowane jest to tym, iż usytuowanie boiska sportowego w tym samym miejscu, w którym znajduje się plac zabaw jest po prostu niebezpieczne. Dzieci narażone są na nieumyślne uderzenie piłką do gry (...). Nie mam pretensji do osób grających w piłkę, bowiem boisko sportowe do tego służy (...). Nie sposób również jest wyznaczyć godziny do zabawy na placu zabaw i do gry w piłkę. Cóż, mamy to na co tak długo czekaliśmy. W sytuacji tragicznej – w momencie utraty przez kogoś życia lub zostania kaleką nastąpi chwila, w której nasze lokalne społeczeństwo ocknie się, a władza dopiero wtedy sięgnie po rozum do głowy (...).

Elżbieta Szopian

Stanowisko Marka Janikowskiego - wójta gminy Stoszowice:

Express-Miejski.pl