Express-Miejski.pl

Dziadek szkodzi wnukom, matka jest bezradna

	Beczki, w których znajduje się zacier niezbędny do produkcji bimbru

Beczki, w których znajduje się zacier niezbędny do produkcji bimbru fot.: archiwum prywatne

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

Teść truje mnie i moich synów. Działania policji są bardzo ograniczone. Boję się, że w końcu dojdzie do tragedii – mówi Małgorzata Jałowiec mieszkanka Budzowa.

We wsi jeden z mieszkańców zajmuje się pędzeniem bimbru. Jak przypuszcza synowa nie tylko na własne potrzeby. Choć w Polsce jest to niezgodne z prawem to policjanci nie złapali mężczyzny na gorącym uczynku. Podczas swoich działań budzowianin zanieczyszcza środowisko i działa na szkodę swojej synowej i wnuków, z którymi mieszka na jednej posesji. W powietrzu unosi się ogromny odór oraz etanol działający szkodliwie na wzrok i drogi oddechowe. - Policja kilkukrotnie zabierała mu sprzęt do pędzenia bimbru, ale on cały czas działa i nas zatruwa – z żalem informuje kobieta.

Alkohol we krwi

31 lipca kobieta wraz z dwójką dzieci w wieku 10 i 13 lat udała się do lekarza pierwszego kontaktu. - Synowie źle się czuli, mieli zawroty głowy. Ja czułam, że ze mną także jest coś nie tak – mówi matka. Doktor natychmiast skierował rodzinę do szpitala. Okazało się, że badania zrobione w szpitalu wykazały, iż zarówno kobieta jak i dwójka dzieci mają w organiźmie 0,2 g/l etanolu, czyli około 0,4 promila. - Ani ja, ani tym bardziej moje dzieci alkoholu nie piły. To efekt "produkcji" teścia -  dodaje matka trójki synów.

Interweniowała policja

Po przeprowadzonych badaniach rodzina udała się do domu. - Znów zastaliśmy smród. Postanowiłam wezwać policję. Przyjechało dwóch funkcjonariuszy. Jeden stwierdził, że nic nie czuje, drugiego aż odrzuciło. Postanowili porozmawiać z teściem. Powiedział im, że palił plastik. Policjanci informację przyjęli, kazali mi otworzyć okno, powiedzieli, żebym nie otwierała ognia, bo to grozi wybuchem i odjechali – mówi kobieta. - Zostałam sama, mąż pracuje w Niemczech, na ojca też nie ma żadnego wpływu – dodaje 38-letnia matka.

Kolejny dzień koszmaru miał miejsce w sobotę, 2 sierpnia. - Około godz. 15 nie mogłam dobudzić 13-letniego syna. Wezwałam pogotowie. W szpitalu po wykonaniu badań odmówili przyjęcia, gdyż alkomat nie wykazał, aby ktoś z nas był pijany. W organiźmie znajdował się jednak etanol - kontynuuje Małgorzata Jałowiec. W karcie informacyjnej pacjenta lekarz zalecił, żeby zmienić miejsce pobytu dzieci do czasu podjęcia działań przez służby mundurowe. - Po wizycie policji teść schował cały sprzęt gdzieś w polach. Na komisariacie policji powiedziano mi, że trzeba czekać, aż mężczyzna będzie pędził bimber. Wtedy kobieta ma poinformować funkcjonariuszy, którzy przyjadą i wówczas podejmą działania.

"Na co oni czekają?"

- Pokazywałam policji 4 beczki z zacierem, który przecież będzie użytkowany. Mam nawet zdjęcia. Widzieli ten zacier na własne oczy i nic z tym nie zrobili. Zostawili go, aby nas dotruł czy w jakim celu? – matka dzieci bezradnie rozkłada ręce. - Obawiam się, że kiedyś położymy się spać, teść zacznie pędzić bimber i już po prostu się nie obudzimy – kończy mieszkanka Budzowa.

Próbowaliśmy skontaktować się z mężczyzną i zapytać go o to, dlaczego wyrządza szkodę swoim wnukom. Niestety drzwi do jego mieszkania były zamknięte.

W połowie sierpnia o sprawie poinformowaliśmy ząbkowicką prokuraturę i policję. W czwartek, 4. września, komendant ząbkowickiej placówki ma spotkać się z mieszkanką. Do sprawy wrócimy.

Marcin Borkowski

19

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

  • Dziadek szkodzi wnukom, matka jest bezradna

    2014-08-06 11:02:32

    Marcin Borkowski

    Teść truje mnie i moich synów. Działania policji są bardzo ograniczone. Boję się, że w końcu dojdzie do tragedii – mówi Małgorzata Jałowiec mieszkanka Budzowa.

  • 2014-09-04 11:02:17

    gość: ~Normals

    Skoro tej pani jest tak żle, to dlaczego się nie wyprowadzi?Domyślam się, że dziadek jest u siebie i może robić co mu się podoba we własnym domu.

  • 2014-09-04 12:31:59

    gość: ~doNormal

    a dlaczego dziadek się nie wyprwoadzi? bo moze ta pani tez mieszka u siebie? co za kretynskie gadanie.

  • 2014-09-04 12:44:00

    gość: ~MK

    Jakie to proste... Spakuj się, wyciągnij swoje miliony z konta i po prostu zmień miejsce zamieszkania! To nie czasy szlachty, gdzie zasada "wolnoć Tomku w swoim domku" pozwalała na tworzenie własnego prawa w obrębie swojej własności! Pseudo-dziadek i teść tej kobiety łamie prawo, a przede wszystkim zagraża życiu i zdrowiu ludzi w swoim otoczeniu. A może Normals sam korzysta z usług tego samozwańczego producenta i tak obstaje przy opcji "wyprowadź się kobieto, bo dziadek jest na swoim i może sobie robić co chce"! Co do działań policji- bez większego komentarza. Nic nie zrobią, a na koniec i tak przeczytamy : "policja zlikwidowała nielegalną wytwórnię bimbru!", bo jak gazeta zadziałała, to już muszą coś zrobić, żeby nie było!!!

  • 2014-09-04 15:40:02

    gość: ~Normals

    Tak uważam , że we własnym domu można robić co się chce.Mąż tej pani pracuje w Niemczech, więc chyba stać ich na wynajęcie jakiegoś lokum ,skoro są skonfliktowani.Panie ewidentnie dąży do tego, by się pozbyć teścia z domu i przejąć jego dom.....

  • 2014-09-04 16:01:23

    gość: ~idiot

    Stary, według ciebie we własnym domu można bić dzieci, żonę, męża, można zabić, opluć i wszystko inne bez żadnego problemu. Tragedia, że są ludzie, którzy są tak ograniczeni jak ty. A co do drugiej części wypowiedzi - dziadek produkuje bimber i sprzedaje - stać go na wynajęcie sobie lokalu.

  • 2014-09-04 17:44:09

    gość: ~Normals

    Dziadek jest u siebie-dlaczego ma się wyprowadzać?

  • 2014-09-05 10:01:07

    gość: ~idiot

    Matka z dziecmi jest u siebie to dlaczego ma sie wyprowadzac?

  • 2014-09-04 17:25:09

    gość: ~heniek

    Mordować, gwałcić, lać po mordzie też we własnym domu można? Bo skoro wszystko?

  • 2014-09-04 17:26:04

    gość: ~heniek

    Jakaś częsć domu zięcia zapewne też jest, choćby po matce.

  • 2014-09-04 21:54:12

    gość: ~xxx

    Z Twojego chorego punktu myślenia wynika ze sąsiad będący u siebie w domu który otworzy zawór z wodą i będzie Cie zalewał może to robić, bo jest u siebie,nieważne że piętro niżej będziesz pływał?.A dziadek gdyby pędził sobie ale nie truł dzieci pewnie dalej by sobie pędził i nikt by nic nie powiedział ale skoro doszło do zatrucia może powinna ta Pani wziąć winę na siebie i tłumaczyć się w sądzie gdyby doszło do odebrania dzieci?

  • 2014-09-05 00:08:48

    gość: ~S41

    głupi jesteś jak noga stołowa

  • 2014-09-04 16:56:49

    gość: ~ja

    Ludzie skoro babka mieszka u teścia to znaczy, że jest u niego gościem i powinna uszanować hobby teścia (jakie by nie były) on uszanował jej hobby z tego co widać i z tych hobby są dzieci i dzięki bogu, co do socjalistów w domu w swoim własnym domu mogę nawet mieć nogi na stole i żadnej osobie do tego co robię we własnym domu, synowa jest gościem w domu swego męża (syna ojca) tak właśnie jest, że starszy Pan ma hobby jakie ma i chwała mu za to, że ma ochotę coś robić na emeryturze :) a skoro jeszcze idzie dorobić do słabej emeryciny i ktoś chce kupić jego wyroby to też sprawa kupujących nie regulujmy wszystkiego i nie biegajmy na policję ect. Jeśli by w tym kraju państwo nie wpinało się w każdą część życia, pani z mężem i dziećmi mieli by pewnie swoje lokum bo było by ich stać, a tak socjal pięknie służy socjalistycznie myślącemu społeczeństwu, regulować chcemy wszystko, to już nawet trzeba będzie zapytać się burmistrza i starosty czy można zrobić coś w kucki. Wolność wszystkim wszędzie ! a co do wyrobów Naturalnie z natury.

  • 2014-09-04 17:27:33

    gość: ~heniek

    Hobby? Chłopie, w świetle prawa to wykroczenie, a nie hobby.

  • 2014-09-04 17:30:42

    gość: ~heniek

    By nie być gołosłownym:
    "W Polsce, zgodnie z ustawą o wyrobie alkoholu etylowego, produkcja napojów alkoholowych na sprzedaż jest objęta podatkiem akcyzowym i dozwolona jedynie po uzyskaniu zezwolenia wydawanego przez Ministerstwo Gospodarki.

    Kwestia legalności produkcji bimbru na własny użytek była dość długo kwestią prawnie dyskusyjną. M.in. 15 maja 2004 w gazecie „Rzeczpospolita” ukazał się artykuł W. Wróbla „Legalny bimber”, w którym autor sugerował, że w świetle aktualnie obowiązującej ustawy o wyrobie alkoholu etylowego tego rodzaju działalność jest legalna[6]. Jednak w uchwale z dnia 30 listopada 2004Izba Karna Sądu Najwyższego orzekła co następuje:

    „Znamiona przestępstwa z art. 12a ust.1 ustawy z dnia 2 marca 2001 roku o wyrobie alkoholu etylowego oraz wytwarzaniu wyrobów tytoniowych (Dz. U. z 2001 r. Nr 31, poz. 353) wypełnia również wyrabianie alkoholu etylowego na własny użytek.”[7]

    - co praktycznie znaczy, że produkcja bimbru na własny użytek jest czynem prawnie zabronionym i podlega karze do 1 roku więzienia (2 lata w przypadku produkcji znacznych ilości).

    22 grudnia 2006 weszła w życie ustawa z dnia 18 października 2006 o wyrobie napojów spirytusowych oraz o rejestracji i ochronie oznaczeń geograficznych napojów spirytusowych (Dz.U. z 2006 nr 208 poz. 1539)[8], która wprowadza przepisy zgodne z obowiązującymi w Unii Europejskiej. W nowej ustawie znalazł się jednak artykuł 1 ust. 2 mówiący, że nie stosuje się jej wobec napojów wytworzonych domowym sposobem i nieprzeznaczonych do obrotu, a w ust. 3 – że napoje, o których mowa w ust. 2 nie mogą być wytwarzane bezpośrednio w wyniku destylacji pofermentacji alkoholowej. Artykuł 44 tej samej ustawy mówi natomiast, iż wyrabianie napojów spirytusowych bez odpowiedniego wpisu do rejestru jest zakazane i podlega karze (tak jak do tej pory – do 1 roku pozbawienia wolności), a wyrabianie ich w znacznych ilościach – karze odpowiednio surowszej (do 2 lat), przy czym sprzęt służący do wyrobu tych napojów podlegać może z wyroku sądu konfiskacie niezależnie od tego, czyją jest własnością.

  • 2014-09-04 17:47:01

    gość: ~Normals

    I to jest własnie chore-produkcja na własny użytek powinna być legalna.Ale ni to pazerne państwo chce czerpać zyski ze wszystkiego......

  • 2014-09-05 10:03:51

    gość: ~koment

    facet moglby to sobie produkowac po prostu w innym miejscu jakiejs szopie a nie pod oknami dzieciakow i mialby spokoj. ale skoro faktycznie dziedzi sie potruly to lekka przesada.

  • 2014-09-07 11:30:06

    gość: ~dużo trudu

    Dużo trudu ~heniek poświęcił by dotrzeć do prawdy, ale czy to nie chore mieć tak skomplikowane prawo i nie móc robić w domu ci się podoba! a widzę, że niewolnicy lubią swoich panów mniej państwa w życiu więcej wolności osobistej, więcej życia w życiu

  • 2014-09-07 16:13:07

    gość: ~heniek

    Wobec tego ja Ci życzę, by to prawo się zmieniło po Twojemu. Po czym, by Twój sąsiad codziennie lał hektolitry wody na swą podłogę (a Twój sufit), defekował na swoim balkonie (ciut wyżej od Twojego), gwałcił w swym domu zonę, trzymał tam 18 psów (z którymi nie wychodziłby na "siku"), sprowadzał dzieci i oglądał z nimi pornosy (może trafiłby na Twojego syna?) i palił pierze w piecu. No, może jeszcze opony. Aha, zapomniałbym o waleniu młotkiem po nocach, indiańskich śpiewach o północy i paleniu ognisk na podłodze w kuchni :)
    Wolnoć Tomku w swoim domku!
    P.S. Trudu sobie wielkiego nie zadałem, raptem 15 sek roboty.

  • 2014-09-15 22:18:22

    gość: ~tez matka

    ostatnio dodany post

    Wystarczy popatrzec na zdjecia zwlaszcza tej jednej beczki z ktorej cos kipi i mozemy sobie wyobrazic jakie aromaty maja te dzieciaki,sory ale takiego nazwac dziadkiem niestety nie mozna.A do tych madrali co twierdza ze dziadek jest u siebie chcialam tylko tyle powiedziec ze gdyby to bylo z waszymi dziecmi zupelnie inaczej byscie mysleli i mowili ale taka juz mentalnosc ludzi sypac madrosci jak to nie dotyczy ,ciekawe tylko czy za to odpowie to cos co nazywa sie dziadkiem

REKLAMA