Janina Telenga z Dzbanowa ma 72 lata, ale cały czas czynnie uprawia sport. Jest kilkukrotną mistrzynią Polski weteranów w rzucie młotem i ciężarkiem oraz pchnięciu kulą.
Znaczną część swojego życia kobieta spędziła we Francji. Do Polski przyjeżdżała sporadycznie, najczęściej na wakacje. Wszystko zmieniło się w jej życiu po śmierci syna. Zmarł w wieku 38 lat. - Mąż zginął natomiast z rąk milicji, przez pomyłkę – z żalem wspomina kobieta. Po śmierci syna zdecydowała się wrócić do Polski, aby być bliżej grobu.
Żeby oderwać się od problemów i utrapień, pani Janina zaczęła uprawiać sport. - Dużo pomogli mi bracia. To oni namówili mnie na wspólny wyjazd na mistrzostwa świata weteranów do Portoryko. Miałam wtedy 61 lat. Zapisałam się bez nauki. Pokazano mi, jak trzymać kulę, jak ustawić nogi, wytłumaczono wszystkie zasady i w drogę – wspomina kobieta. Rozmowy podczas samych zawodów odbywały się po angielsku. Mistrzyni wspomina, że czasem dochodziło do małych nieporozumień, ale atmosfera była bardzo fajna. - Rewelacyjnego miejsca może nie zajęłam, byłam dziewiąta, ale udało mi się pchnąć na odległość 6,16 m. To było moje pierwsze doświadczenie i znakomite przeżycie. Teraz pcham już dalej - dodaje mieszkanka Dzbanowa. Jej rekord życiowy wynosi 7,12 m.
W kolejnych latach Janina Telenga postanowiła odłożyć kulę nieco na bok i spróbowała swoich sił najpierw w rzucie młotem, a później w rzucie ciężarkiem. W tych dyscyplinach także osiągała sukcesy. Była uczestniczką wielu międzynarodowych imprez. Startowała m.in. w mistrzostwach świata na otwartym terenie w Danii i Włoszech (7. miejsce w rzucie młotem), mistrzostwach Europy w Finlandii, Węgrzech czy Szwecji (hala). Na zawodach krajowych Janina Telenga przeważnie nie ma sobie równych. W kategorii OPEN, oprócz długości rzutu, liczy się także wiek. - Im starsza osoba rzuca, tym dostaje więcej punktów. Jestem jedną ze starszych uczestniczek i czasem to już nie wiem, czy te medale zdobywam za dobre rzuty czy za wiek – z uśmiechem tłumaczy 72-latka. Większość rywalek to weteranki, które w przeszłości startowały na olimpiadach.
- Wszystko trwa już 11 lat i fajnie, że cały czas idzie do przodu – komentuje pani Janina. Do zawodów przygotowuje się w Dzbanowie, trenując pod lasem. - Ciężko o jakieś dogodne miejsce w okolicy. Poza tym wszystko wiąże się też z funduszami – czy to wyjazdy na treningi, czy na zawody. Sponsorów nie mam. Kiedyś burmistrz obiecał mi zakup nowego dresu, ale tak jakoś wyszło, że tego dresu do tej pory nie mam i trenuję w starym. Pomoc obiecał również starosta, zamierzam wybrać się do niego na spotkanie. Na wiele nie liczę, ale każde wsparcie jest ważne – kończy była sołtys wsi.
Obecnie Janina Telenga mieszka w Dzbanowie z Jose – przyjacielem z Francji. W wolnych chwilach zajmuje się także malowaniem na szkle i wyszywaniem. Teraz przygotowuje się do kolejnych zawodów, które już niebawem w Łagiewnikach w województwie wielkopolskim.
Robert Herdy
Janina Telenga: „Sport receptą na problemy”
2014-04-17 12:17:09
Robert Herdy
Janina Telenga z Dzbanowa ma 72 lata, ale cały czas czynnie uprawia sport. Jest kilkukrotną mistrzynią Polski weteranów w rzucie młotem i ciężarkiem oraz pchnięciu kulą.
2014-04-22 10:40:02
gość: ~Ada
Gratulacje! Jest Pani silna kobietą! Podziwiam i pozdrawiam :)
2014-04-22 14:20:10
gość: ~czytelnik
ostatnio dodany post
szacun!!
REKLAMA
REKLAMA