Wychowankowie ząbkowickiego Orła ze zmiennym szczęściem w ekstraklasowych klubach.
Łukasz Łużny rozwiązał umowę z Widzewem Łódź za porozumieniem stron. Niespełna 19-letni obrońca po transferze do Łodzi występował tylko w drugiej drużynie łódzkiego klubu i nie zdołał przebić się do pierwszego zespołu. W drugiej drużynie Łużny zagrał w 10 spotkaniach, nie zdobywając żadnego gola i łapiąc trzy żółte kartki. Według nieoficjalnych informacji, sprowadzeniem zawodnika zainteresowana jest Bielawianka Bielawa i piłkarz być może powróci w rodzinne strony.
- Przychodząc do Widzewa, czułem się wyróżniony, choć trafiłem tylko do drugiej drużyny. Od czegoś jednak trzeba zacząć, po cichu liczyłem, że uda mi się przebić do pierwszego zespołu. Stało się jednak inaczej, życie toczy się dalej. Zostaję przy futbolu, mam nadzieję, że kiedyś dane mi będzie zagrać jeszcze w barwach Widzewa! - mówił dla portalu widzewtomy.net były gracz Orła Ząbkowice Śląskie.
Zdecydowanie lepiej swoją przygodę z ekstraklasowym klubem rozpoczął Paweł Zieliński. "Zielu" zadebiutował wczoraj w Śląsku Wrocław, zmieniając w końcówce meczu Toma Hateleya. - Cieszyć może debiut, wynik niestety nie – mówił po meczu 23-latek.
Pawłowi gratulujemy debiutu i czekamy na premierowego gola, a Łukaszowi życzymy znalezienia nowego klubu.
Robert Herdy
REKLAMA
REKLAMA