Express-Miejski.pl

Czytelnia Expressu-Miejskiego. „Dworzec Zoo” Davida Downinga

Czytelnia Expressu - Miejskiego

Czytelnia Expressu - Miejskiego fot.: Express-Miejski.pl

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich w Ząbkowicach Śląskich nawiązało współpracę z portalem Express-Miejski. Tak zrodził się cotygodniowy cykl zatytułowany Czytelnia Expressu - Miejskiego, gdzie bibliotekarze polecają najciekawsze pozycje literackie, po które może sięgnąć każdy użytkownik portalu. Książki opatrzone są komentarzami osób mających już lekturę za sobą. Podana jest także informacja, w których bibliotekach na naszym terenie są one dostępne. W dzisiejszej odsłonie interesującą lekturę na wiosenny, coraz cieplejszy czas poleca Jadwiga Rogowska.

Czytanie jest dla umysłu tym, czym gimnastyka dla ciała /Richard Steele/

Prezentowaną dzisiaj książką jest powieść brytyjskiego pisarza i dziennikarza, autora wielu cenionych książek, Davida Downinga. Jej akcja rozgrywa się w burzliwym okresie poprzedzającym wybuch drugiej wojny światowej. W sposób wiarygodny ukazuje losy wielu ludzi żyjących w tak niebezpiecznym, ale i ekscytującym czasie i miejscu. Jest to jego pierwsza powieść z cyklu o głównych bohaterach - Johnie Russellu i Effi Koenen. Od razu stała się bestsellerem.

Dziennikarz John Russel jest Anglikiem ze statusem rezydenta w III Rzeszy. Od wielu lat mieszka w Berlinie. Z rosnącym niepokojem obserwuje poczynania władz. Widzi zaślepienie narodu niemieckiego zapatrzonego w żądnego władzy przywódcę, Adolfa Hitlera. Czuje groźbę zbliżającej się wojny. Nie chce jednak opuścić Niemiec z uwagi na syna z pierwszego małżeństwa i miłości do pięknej aktorki Effi Koenen oraz wielu przyjaciół.

Zbierając materiały do swojej pracy wyjeżdża do Gdańska, gdzie jest świadkiem krwawych zajść. Władza w Wolnym Mieście Gdańsku znajduje się w rękach NSDAP, co nasila hitleryzację tego miasta. Trwają represje wymierzone w gdańskich Żydów. Nie sposób opisać tego, czego był  świadkiem. Bo czyż może być bardziej bolesny widok od wizerunku dzieci wyrywanych z objęć matek? 

Do 1 września 1939 r. wywieziono do Anglii około 10 000 dzieci żydowskich z Niemiec oraz terenów przez nich zajmowanych, około 100 pochodziło właśnie z Gdańska. Chciałabym dodać, że dla upamiętnienia owych transportów powstało kilka pomników przedstawiających stojące na peronie dzieci, tuż przed odjazdem pociągu. Jeden z nich, który ma nieco inną wymowę niż pozostałe, znajduje się właśnie w Gdańsku. Można powiedzieć, że obrazuje, ale tylko po części, to co zobaczył Russel: odjazd, pożegnanie z miejscem urodzenia i rozstanie już na zawsze – z rodzinami. To właśnie podczas krótkiego pobytu w Gdańsku  David Downing dostaje propozycję napisania cyklu artykułów. Wie, że dobrze na tym zarobi, a przy tym zrobi coś dobrego dla świata. Praca jaką wykonuje, wiąże się z ciągłym podróżowaniem, a berliński dworzec ZOO to idealna stacja rozjazdowa. Przeprowadza więc szereg wywiadów w różnych miejscach Niemiec, jak również poza jego granicami, nie wzbudzając podejrzeń. Te zgoła niewinne rozmowy to doskonały sposób zbierania tajnych informacji na zlecenie. Dziwny zbieg okoliczności sprawia, że John staje się właścicielem dokumentów, których treść go przeraża. Odkrycie tajemnicy to powód nieustającej ucieczki, a zaangażowanie w pomoc Żydom budzi zainteresowanie zarówno gestapo jak i obcych wywiadów.

Podsumowując, możemy spokojnie powiedzieć, że bohaterowie „Dworca Zoo” to niemi świadkowie okrutnych zbrodni, świadkowie historii, które proszą o opowiedzenie.

Po książkę sięgnęłam ponieważ tytuł skojarzył mi się z przeczytaną wcześniej biograficzną książką: „My, dzieci z dworca Zoo” F. Christiane, która bardzo mną wstrząsnęła. Chodzi oczywiście o ten sam dworzec w Berlinie. Przy czym Christiane, autorka, a zarazem główna bohaterka powieści oraz jej najbliżsi przyjaciele uprawiają prostytucję w okolicy dworca ZOO, aby zdobyć narkotyki. W prezentowanej książce ów dworzec służy zdecydowanie innym celom.

Książka ma swój urok i głęboką treść. Fajnie się ją czyta. Autor bardzo powoli dostarcza nam pewnego rodzaju napięcia, dzięki czemu możemy znaleźć się w centrum wydarzeń jakie miały miejsce w tak burzliwym okresie i spokojnie śledzić historię minionych lat. Choć zgoła jest fikcją literacką, niesie w sobie wiele historycznej prawdy. Bardzo dokładnie została przedstawiona sprawa prześladowań Żydów. Dla tych, którzy mieli możliwość podróżowania po Gdańsku, Berlinie, Krakowie czy też Londynie, daje okazję ponownego znalezienia się w tych miejscach i ewentualnego porównania z rzeczywistością. Trzeba przyznać, że topografia jest mocną stroną autora. Takie przynajmniej odczucia towarzyszyły mi oraz osobom, które lekturę mają już za sobą.   

Powieść jest udostępniana w bibliotekach w Brzeźnicy, Przyłęku i w Bardzie.

Koło Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich w Ząbkowicach Śl.

0

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

REKLAMA