Na stok piechotą

Budka po wyciągu, który wybudowali pracownicy zakładów chemicznych w latach 60 fot.: bom

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

Kilkadziesiąt firm oraz mieszkańcy Złotego Stoku podpisali się pod petycją budowy wyciągu narciarskiego przy ulicy Spacerowej. Kiedy to nastąpi? Nie wiadomo, bo gmina na ten cel musi zdobyć dotacje unijne.

Petycję odczytano na ostatniej sesji. Niektórzy radni przypomnieli, że w Złotym Stoku istniał już wyciąg tzw. wyrwirączka. Jest też opracowana dokumentacja i plany budowy nowego.

- Niestety nie jesteśmy w stanie sami utrzymać wyciągu. Burmistrz miał szukać prywatnego inwestora. Uważam, że trzeba przekonać przedsiębiorców, aby uruchomili wyciąg – przekonywał na sesji Jerzy Janowicz, jeden z radnych.

Najbliższy czynny wyciąg znajduje się w położonym o 17 kilometrów dalej Lądku Zdroju. Według przedsiębiorców jest szansa, aby do miasta ściągnąć turystów. Na stoku przy Spacerowej powstałyby również punkty gastronomiczne lub małe wypożyczalnie sprzętu. Na tym zyskałaby gmina.

- Dwa lata temu gmina przystąpiła do przetargu. Opracowano dokumentację techniczną. Brakuje tylko zezwolenia z parków krajobrazowych. Wyciąg talerzowy powstałby na stoku „Michałówka”. Nie ma żadnych problemem z dostarczeniem wody potrzebnej do naśnieżania – informuje Stanisław Gołębiowski, burmistrz Złotego Stoku.

Magistrat nie ma jednak pieniędzy na jego budowę. O wiele szybciej by to nastąpiło, gdyby wyciąg wybudował prywatny inwestor. Inaczej gmina musi czekać na dofinansowanie z unii w ramach jakiegoś programu turystycznego, który nie został jeszcze ogłoszony i nie wiadomo, kiedy to nastąpi.

Jacek Bomersbach