Kto z Was wie, że ponad 200 lat temu powiat ząbkowicki odwiedził wielki niemiecki poeta Johann Wolfgang von Goethe?
26 lipca 1760 roku słynny poeta Johann Wolfgang Goethe wyruszył z Weimaru w podróż na ziemie śląskie. 10 sierpnia pisał przy ognisku:
„Od początku miesiąca jestem w tym po dziesiąkroć ciekawym kraju”.
12 sierpnia poeta wprowadził się do domu we Wrocławiu, w którym 24 stycznia 1798 roku Karl von Holtei, późniejszy przyjaciel jego syna Augusta narodził się.
„Górską podróż”, jak dramaturg nazwał swą wędrówkę po Kotlinie Kłodzkiej, rozpoczął 26 sierpnia. Niestety, Goethe nie utrwalił tego wyjazdu w żadnym ze swych dzieł, jak miało to miejsce w przypadku jego wyjazdów do Włoch czy Francji. Jesteśmy zdani jedynie na zachowane do naszych czasów krótkie opisy i notatki. Brakuje także jego śląskich akwarel i rysunków, które wykonywał, a następnie przywoził ze sobą jako pamiątki.
Przez Domasław i Jordanów poeta dotarł około godziny 18.30 do Niemczy, gdzie w „Karczmie Wrocławskiej” zmienił konie. Następnie ruszył w dalszą drogę w kierunku Ząbkowic Śląskich. Nikt nie powiedział Goethemu, znanemu zbieraczowi minerałów o złożach chryzoprazu, którymi byłby zainteresowany. Chryzopraz znano już przecież od średniowiecza. Natomiast złoża magnezytów na południe od Ząbkowic Śl. nie zaciekawiły badacza.
W mieście pisarz musiał stanąć około godziny 22.30. Była jasna księżycowa noc. Nie wiemy, dlaczego ją spędził w Ząbkowicach. W mieście przebywał około czterech i pół godziny. Być może w świetle księżyca podziwiał rynek i Krzywą Wieżę albo też po prostu spał w dyliżansie. Około 3.00 w nocy opuścił bramy miasta. Podróż przebiegała przez Sadlno i Kamieniec Ząbk., gdzie wczesnym świtem obejrzał barokowy klasztor Cystersów. Następnie, przez Błotnicę, ulicą Ząbkowicką wjechał do Złotego Stoku. Sam Goethe podaje datę przyjazdu 27 sierpnia o godzinie 6.45 rano.
W wierszach zapisanych w notatniku znajduje się opis dotyczący składającej się ze skał „Góry Złotego Osła”. Skoro wymienił nazwę Złotego Osła, możemy więc przypuszczać, że chodzi tu o sztolnię, która słynęła daleko poza granicami Złotego Stoku. Z opisów pisarza wynika, że musiał zwiedzać kopalnię, w której wręczono mu „próby skał”. W rejestrze wydatków gospodarstwa domowego poety są one wpisane jako 5 talarów i 10 srebrnych groszy. To dowód na to, że zakupione próby nie były zupełnie bezwartościowe. Przypuszcza się, że Goethe zjadł obiad z urzędnikami kopalni, jednak są to wątpliwe informacje, podobnie jak dokładna dalsza trasa podróży. Na koniec dramaturg obejrzał słynny wówczas kamieniołom wapienia w pobliżu Złotego Stoku. O godzinie 13.00 udał się w dalszą drogę do Lądka Zdroju.
(oprac. na podst. „Goethes tour mit graf Lavalette nach Reichenstein”, w: Frankenstein - „Munsterberger Heimatblatt”, 8/1999).
Express-Miejski.pl
Podróż Goethego po Ziemi Ząbkowickiej
2013-01-09 16:32:41
Express-Miejski.pl
Kto z Was wie, że ponad 200 lat temu powiat ząbkowicki odwiedził wielki niemiecki poeta Johann Wolfgang von Goethe?
2013-01-10 17:47:42
gość: ~gosc
Autorowi artykułu polecam niemieckojęzyczne opracowanie
Goethe in Schlesien z roku 1867, gdzie znajduje się pełny opis podróży po Śląsku.
Osobna kwestia, że podróż ta odbyła się w roku 1790 a nie 1760!
Urodzony w roku 1749 Johann Wolfgang miałby wówczas 11 lat!
Po co więc tworzyć nowe fakty?
Publikacja Goethe in Schlesien dostępna jest za darmo poprzez books.google
2013-01-10 21:29:04
gość: ~graf
ostatnio dodany post
Dokładnie, zanim coś się opublikuje należałoby sprawdzić dokładnie co się pisze.!
REKLAMA
REKLAMA