Orzeł Ząbkowice Śląskie po trzech porażkach z rzędu wywalczył remis z wyżej notowanym Piastem Żmigród, remisując 1:1 (1:1). Biało-niebiescy od miesiąca nie wygrali jednak meczu i choć w tabeli zajmują dziesiąte miejsce, to mają tylko dwa oczka przewagi nad strefą spadkową.
W pojedynku z Piastem strzelanie już w trzeciej minucie rozpoczął Malik, który odebrał piłkę obrońcy, popędził w kierunku bramki i mimo nadbiegającego drugiego defensora zdołał ulokować futbolówkę między słupkami bramki przyjezdnych. Po chwili mogło być 2:0. Przed szansą znów stanął Malik, ale tym razem uderzył nad bramką. Odpowiedź żmigrodzian przyszła bardzo szybko. Po dośrodkowaniu z bocznego sektora boiska piłkę w bramce Brandla umieścił Sołtyński. Przed przerwą warty odnotowania był jeszcze strzał jednego z graczy gości, który w dobrym stylu obronił golkiper Orła i na półmetku rozgrywek był remis.
W drugiej połowie kibice goli nie ujrzeli, choć kilka okazji było. Zaraz po zmianie stron do siatki żmigrodzian trafił Dyda, ale był na spalonym i arbiter słusznie gola nie uznał. Później dwukrotnie między słupkami ząbkowickiej bramki świetnie interweniował Brandl. Orzeł ponownie doszedł do głosu w końcówce, kiedy goście grali już w dziesięcioosobowym zestawieniu po tym, jak drugą żółtą i czerwoną kartkę ujrzał Kępczyński. Mimo optycznej przewagi biało-niebiescy nie zmusili bramkarza Piasta do większego wysiłku. W doliczonym czasie gry obie ekipy poszły na wymianę ciosów, ale żadnej z nich nie udało się żadnego z szybkich ataków zakończyć zwycięskim golem i po końcowym gwizdku nie było zwycięzcy.
Przed Orłem teraz ostatni mecz rundy jesiennej. Biało-niebiescy zagrają w Lubaniu z miejscowymi Łużycami, które mają tyle samo punktów w tabeli co podopieczni Piotra Kupca.
IV liga: Orzeł Ząbkowice Śląskie 1:1 (1:1) Piast Żmigród fot.: Piko Photography
zdjęcie 2 z 31
foto_private_policy
REKLAMA
REKLAMA