Franky Gold Team: W Ząbkowicach Śląskich rusza szkoła sztuk walki

W Ząbkowicach Śląskich rusza szkoła sztuk walki. Pierwsze spotkanie organizacyjno-pokazowe zaplanowano na 2 września fot.: mp

Pierwsze spotkanie organizacyjno-pokazowe zaplanowano już na 2 września. W planach jest utworzenie dwóch grup. Trenować będą mogli zarówno starsi, jak i dzieci.

Idea powstania sekcji narodziła się już kilka lat temu, ale poważne plany związane z utworzeniem ząbkowickiej szkoły sztuk walki na poważnie zaczęto realizować dopiero w tym roku. Za projektem stoi Krzysztof Szczerkowski. To 34-letni ząbkowiczanin posiadający brązowy pas w jiu-jitsu, od lat trenujący MMA z naciskiem na grappling w klubie Bebson Gold Team Bielawa. - Kilka lat temu walczyłem na gali MMA w Ząbkowicach Śląskich i już wtedy pierwsze osoby sugerowały mi, aby taką sekcję otworzyć w naszym mieście. Wówczas nie czułem się jeszcze na siłach. Jestem ambitny. Jeżeli zaczynam coś realizować to chcę, żeby było to zrobione jak najlepiej i wtedy uważałem, że z realizacją takiego projektu należy jeszcze poczekać - mówi Krzysztof Szczerkowski.

Teraz uznał, że w końcu przyszedł czas, aby w Ząbkowicach Śląskich powstała szkoła sztuk walki zrzeszająca zawodników z powiatu ząbkowickiego oraz okolic. - Część z nas dojeżdża na treningi do Bielawy. Niektórzy jednak zrezygnowali, bo sam dojazd w obie strony zabierał im dodatkowo godzinę. Liczymy jednak, że w Ząbkowicach Śląskich znajdzie się sporo chętnych by porywalizować na macie. W treningach MMA skupimy się głównie na treningach grapplingowych. To rodzaj walki wręcz wykorzystujący techniki chwytów, tj. dźwignie, rzuty (obalenia) czy duszenia. Od MMA różni się tym, że zabronione są w niej uderzenia - tłumaczy Szczerkowski.

W planach pomysłodawca ma ścisłą współpracę z grupą Bebson Gold Team Bielawa, w której trenuje. Prezes tamtejszego klubu Sławomir Grabowski zaoferował pomoc organizacyjną i współpracę. Niektóre treningi będą prowadzić doświadczeni trenerzy z bielawskiej grupy związani z tym sportem od wielu lat. To właśnie w tamtejszym klubie swoje piewsze kroki jeśli chodzi o przygodę z MMA stawiał Tymoteusz Łopaczyk, obecnie zawodnik FEN MMA Federation, drugiej w Polsce federacji zaraz po KSW. - Tymek pierwszy raz w sali Bebson Gold Team pojawił się w wieku 17 lat. Dzisiaj po sześciu latach już jednym z najbardziej utalentowanych polskich zawodników i trenuje w Warszawie. To pokazuje, że wcale nie trzeba być ze sportami walki od urodzenia, aby zaistnieć - dodaje Szczerkowski. - Jeżeli zawodnik będzie czynił postępy, to dzięki współpracy z bielawskim klubem będziemy go promować i damy możliwość dalszego rozwoju - tłumaczy 34-latek.

Do treningów pomysłodawca zaprasza też dzieci. - Chcemy utworzyć grupę dla najmłodszych, już nawet od 7 roku życia, aby poznali oni podstawy jiu-jitsu i grapplingu - mówi Szczerkowski. Pierwsze spotkanie organizacyjno-pokazowe odbędzie się 2 września w hali Słonecznej o godz. 18. Na nim zostaną omówione wszelkie szczegóły.

ms. / em24.pl