Express-Miejski.pl

Ząbkowiccy siatkarze przegrywają. Rywale o krok od mistrzostwa

Finałowe spotkanie spowodowało, że na trybunach zasiadło mnóstwo sympatyków. Rekord frekwencji został pobity. Do pełni szczęścia kibicom zabrakło tylko wygranej gospodarzy

Finałowe spotkanie spowodowało, że na trybunach zasiadło mnóstwo sympatyków. Rekord frekwencji został pobity. Do pełni szczęścia kibicom zabrakło tylko wygranej gospodarzy fot.: ZTS Ząbkowice Śląskie

Ekipa RenBut Złotoryja przerwała passę zwycięstw siatkarzy ZTS Ząbkowice Śląskie we własnej hali. Goście w sobotnie popołudnie pokonali miejscowych 3:0 (-19, -19, -29).

Obie ekipy już w poprzedni weekend zapewniły sobie awans do baraży w walce o drugą ligę. Dwumecz pomiędzy ekipą ze Złotoryi a drużyną ZTS Ząbkowice Śląskie ma wyłonić najlepszy zespół na Dolnym Śląsku. Na półmetku w znacznie lepszej sytuacji są rywale ZTS-u, którzy na parkiecie w Ząbkowicach Śląskich zwyciężyli bardzo pewnie i u siebie do awansu potrzebują tylko jednego wygranego seta.

Podopieczni Henryka Saryczewa do sobotniego starcia przystąpili bardzo zmotywowani. Początkowo rywalizacja toczyła się punkt za punkt, jednak ząbkowiczanie popełniali więcej niewymuszonych błędów. Rywale w końcu to wykorzystali i na drugą przerwę techniczną schodzili przy stanie 16:12. Czteropunktowej przewagi goście nie dali sobie wyszarpać. Powiększyli ją nawet do siedmiu oczek, a ostatecznie wygrali seta do 19.

Druga partia to bardzo wyrównana walka przez większą część spotkania. Świadczyć o tym może wynik na drugiej przerwie technicznej - 16:15 dla gości. Po powrocie na boisko ząbkowiczanie zamiast jednak odrabiać małą stratę zaczęli popełniać błędy i po chwili rywale prowadzili już różnicą czterech oczek. Set skończył się identycznym rezultatem jak pierwsza partia. Złotoryjanie zwyciężyli do 19.

Najwięcej emocji dostarczyła partia numer trzy. Rywale szybko objęli prowadzenie i systematycznie je powiększali, prowadząc na drugiej przerwie technicznej 16:9. Zanosiło się na wysoką wygraną i szybkie zwycięstwo gości. Wówczas jednak nie mający nic do stracenia gospodarze powrócili na boisko po przerwie i zdobyli siedem punktów z rzędu doprowadzając do wyrównania. Rozpoczęła się walka niemal punkt za punkt. Do rozstrzygnięcia wyniku trzeciego seta potrzebna była gra na przewagi. Z niej zwycięsko wyszli złotoryjanie, wygrywając 31:29 i ostatecznie w całym meczu 3:0.

MVP spotkania został przyjmujący złotoryjan Michał Białecki, który był praktycznie nie do zatrzymania w ataku. Rewanżowe spotkanie w sobotę 14. marca o godz. 17 w hali Tęcza w Złotoryi.

sm. / Express-Miejski.pl

0

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

REKLAMA