Długi weekend w statystykach ząbkowickiej policji

Zdjęcie ilustracyjne fot.: Express-Miejski.pl (Katarzyna Mendak)

Nietrzeźwi kierujący, zdarzenie drogowe na krajowej ósemce, wypadek podczas wyścigu rowerowego, 19-latek z marihuaną i przerobiony dowód rejestracyjny.

- Długi weekend na szczęście przebiegł w miarę spokojnie - komentuje Ilona Golec, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ząbkowicach Śląskich.

19 czerwca przed godziną 11 w miejscowości Budzów zatrzymano 60-latka, który prowadził pojazd mechaniczny mimo zakazu sądowego. Mężczyzna jechał Fordem Fiestą mając pół promila alkoholu w organiźmie.

Przed godziną 22 w Ząbkowicach Śląskich policja zatrzymała 25-latka, który w czasie kontroli drogowej posłużył się przerobionym dowodem rejestracyjnym pojazdu, który prowadził. W Złotym Stoku zaś zatrzymano motorowerzystę, który miał 1,02 promila.

W nocy z 19 na 20 czerwca policjanci z Kamieńca Ząbkowickiego zatrzymali 34-letniego kierowcę Fiata Punto. Badanie wykazało, że prowadził on pojazd mechaniczny pod wpływem alkoholu. Miał 1,72 promila.

20 czerwca o godzinie 13.10 został zatrzymany 19-letni mieszkaniec powiatu dzierżoniowskiego, który posiadał przy sobie kilka porcji marihuany.

21 czerwca o godzinie 10 doszło do zdarzenia w miejscowości Rudnica, w którym to 23-letni mieszkaniec powiatu kłodzkiego podczas wyścigu rowerowego najechał na tylne koło rowerzysty, który jechał przed nim. W wyniku zderzenia mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem i doznał obrażeń ciała. Po przebadaniu przez zespół ratowniczy został zwolniony do domu, ponieważ nie wymagał hospitalizacji.

22 czerwca tuż przed godziną 6 rano doszło do zdarzenia drogowego na krajowej ósemce. 31-letni mieszkaniec gminy Bardo kierujący samochodem marki Seat Toledo nie zachował odpowiedniej odległości i najechał na pojazd marki Alfa Romeo, którym kierowała 23-letnia mieszkanka gminy Ziębice. W wyniku uderzenia kobieta oraz dwóch pasażerów z Alfy Romeo doznali obrażeń ciała. Po przebadaniu zostali zwolnieni do domu. Kierowcy byli trzeźwi i mieli zapięte pasy bezpieczeństwa.

Katarzyna Mendak