"Aaa, It's started" To właśnie to zdanie zwiastowało tak długo przez wielu oczekiwane wydarzenie. Już po raz czwarty mieliśmy przyjemność gościć grupę zaprzyjaźnionych Amerykanów na warsztatach językowych.
Nasi przyjaciele przebyli tysiące kilometrów z miasteczka Kalamazoo z uroczej krainy jezior czyli stanu Michigan, aby spędzić dwa tygodnie z polską młodzieżą opowiadając jej o historii, kulturze i innych ciekawostkach na temat Stanów Zjednoczonych.
W tym roku swój debiut miały warsztaty muzyczne, podczas których grupa uczniów miała możliwość poznać podstawy gry na klawiszach, gitarze, perkusji oraz ćwiczyć śpiew w chórze. Główna organizatorka, Mariola Strużyna, na co dzień nauczycielka języka angielskiego w Publicznym Gimnazjum nr 2, poświęca swoich uczniom poza 10 miesiącami szkoły jeszcze dwa tygodnie wakacji dając im możliwość rozwijania swoich językowych umiejętności.
Nic by jednak z tego nie wyszło gdyby nie inni, chętni do pomocy ludzie. To właśnie dzięki wójtowi gminy Ciepłowody a także paniom Dyrektor tamtejszego gimnazjum nasi goście mieli zapewniony nocleg (trochę wstyd nam było, że w mieście nie ma odpowiedniego hotelu) i wyżywienie. Dojazdy 45 naszych uczniów do Ciepłowód zapewnił Kościół Zielonoświątkowy, którego pastorem w Ząbkowicach jest pan Marek
Strużyna.
Ukoronowaniem ich dwutygodniowej pracy był koncert zorganizowany w Publicznym Gimnazjum nr 2 dzięki współpracy z panią dyrektor Agnieszką Moskal. Przez dwie godziny zaproszeni goście mogli podziwiać jakie postępy zrobili uczestnicy warsztatów. Energia i zapał, które wprost emanowały z tych młodych ludzi wprawiły publikę w ogromny zachwyt.
W sobotę po zakończonej pracy przyszedł czas na chwilę relaksu. Zaprosiliśmy naszych przyjaciół do Ząbkowic na ostatnie już spotkanie w tym gronie. Miałam ogromny zaszczyt być na tym spotkaniu i szczerze muszę przyznać że radość, współpraca i przyjaźń jaka wytworzyła się między tymi ludźmi zapierała dech w piersiach ale i wprawiała w lekkie niedowierzanie. Poza nowymi doświadczeniami językowymi i muzycznymi największym darem było właśnie nowe przyjaźni, które zapewne trwać będą bardzo długo.
A oto kilka wypowiedzi uczestników tegorocznych warsztatów:
"Ostatnie dwa tygodnie miały ogromny wpływ na moje życie, bowiem ten czas spędziłam bardzo owocnie w gronie nowo poznanych przyjaciół. Był to bardzo szczególny czas, rozwijaliśmy swoje umiejętności zarówno w dziedzinie lingwistycznej jak i muzycznej, ale co
najważniejsze poznaliśmy bardzo wartościowych ludzi, których zapamiętamy na zawsze. Czas spędzony z nimi jest i będzie bardzo mile wspominany przez wiele wiele lat".- Anna Palac (18 lat)
"Warsztaty językowe to okazja do poćwiczenia języka poprzez rozmowy i nawiązywanie nowych znajomości. Jest to także świetna zabawa". - Jakub Gargul, (17 lat)
"Przez dwa tygodnie uczęszczałem na warsztaty z języka angielskiego. Nauczyłem się wielu ciekawych rzeczy, świetnie bawiłem się robiąc np. wieżowce z zapałek. Mam nadzieję, że nie były to ostatnie warsztaty, bo chciałbym w czymś takim wziąć jeszcze nieraz udział." - Wojciech Wlaźlak, (13 lat)
"Cieszę się, że mogłem brać udział w warsztatach. Wiele się tu nauczyłem i poznałem wielu wspaniałych ludzi."- Jakub Jaworski, (16 lat)
"Tegoroczne warsztaty były dla mnie świetnym doświadczeniem, mimo iż brałam w nich udział po raz trzeci. Dwa tygodnie spędzone z Amerykanami pozwoliły mi chociaż trochę przełamać bariery językowe. Bardzo ciekawy był też temat - rozwój muzyki na tle historii USA. Pasował on idealnie do warsztatów muzycznych, które, wg mnie, były genialnym pomysłem! Co prawda gardło trochę zdarte, ale godzin spędzonych na śpiewaniu z Carrie i z Tami nigdy nie zapomnę! I jeszcze zaskakujące początki dnia: ćwiczenia i śpiewanie (Yankee Doodle i tańcząca Tami - widok bezcenny)." - Iwona Bajtek, (17 lat)
Następne warsztaty mamy nadzieję, że już za rok!
Bo to właśnie takie wydarzenia potwierdzają bardzo stare powiedzenie: "Chcieć - to móc".
Magdalena "Młoda" Kurczyna
REKLAMA
REKLAMA