Nowe świąteczne ozdoby na rynku

Iluminacja świetlna na rynku (2012 rok) fot.: UMiG Ząbkowice Śl.

Wielkimi krokami zbliżają się święta Bożego Narodzenia. Jak co roku Ząbkowice Śląskie rozbłysną iluminacją świetlną. W tym roku zaplanowano jednak dodatkowe ozdoby.

Co roku pod koniec listopada montowana jest iluminacja świetlna na Urzędzie Miejskim w Ząbkowicach Śląskich. Głównie są to białe sople z niebieskimi przebłyskami oraz napis „Szczęśliwego Nowego Roku". Na każdej lampie w obrębie rynku i ulic wyjazdowych zamontowane będą gwiazdy (mniejsze i większe), a na ratuszu dwie kurtyny świetlne. Nad wejściem w okresie świątecznym znajdzie się napis „Wesołych Świąt", a na kilka dni przed  Sylwestrem - „Szczęśliwego Nowego Roku". W tym roku staną dodatkowo nowe ozdoby świetlne.

- Na placu rynkowym, przy wyjeździe z ulicy Kościuszki stanie tzw. bombka gigant. Będzie to konstrukcja metalowa pokryta światłami LED w kolorze białym - mówi asystent burmistrza Krystian Nowakowski. - Dodatkiem do tej kuli ma być żółta przepaska. Obiekt będzie naprawdę gigantyczny, gdyż planujemy bombkę o ponad dwumetrowej średnicy. Ustawiona będzie bezpośrednio na kostce brukowej.

Otrzymaliśmy z Urzędu Miejskiego zdjęcie poglądowe, jednak istnieje tylko w wersji czarno-białej.

Pomiędzy olbrzymią bombką a choinką staną sanie św. Mikołaja z dwoma reniferami (wszystko ze światełek LED). Na placyku przy Grocie, od strony ul. Dolnośląskiej, zostanie ustawiony anioł z trąbą, który będzie miał wysokość od 2 do 2,5 metra. Otrzymaliśmy także informację, że najprawdopodobniej kolor iluminacji wieży ratuszowej zostanie zmieniony za pomocą różnokolorowych szklanych filtrów.

W tym roku rynek będzie bardzo oświetlony. Czy odbije się to jednak na wyższych rachunkach za zużycie prądu w gminie?

- Pojedyncza dioda LED emituje stosunkowo niewiele światła. Ma jednak pewną zaletę - pobiera podczas pracy mało prądu. Dlatego można użyć kilkudziesięciu, a nawet kilkuset świecących jednocześnie LED-ów, a i tak moc elektryczna takiej baterii świetlnej będzie kilkakrotnie mniejsza niż 15-watowej żarówki - mówi właściciel sklepu elektrycznego. - Teraz mało kto używa normalnych żarówek, bo to się zwyczajnie nie opłaca. Żarówka LED-owa pobiera o prawie 90 procent mniej prądu niż żarówka o takim samym natężeniu światła.

O ile udało się zminimalizować pobór prądu i zapewnić ładniejszą oprawę centralnego punktu miasta, o tyle trudno będzie uniknąć wandali i zniszczeń tych obiektów. Jak będzie w praktyce - czas pokaże.

groszek / Express-miejski.pl